Budowa mostu


Wszystko zaczęło się 5 III 1514 r., kiedy to przebywający w Wilnie król Zygmunt I Stary wystawił dokument oznajmiający, iż „bił przed nim czołom" Żyd z Brześcia Michał Ezofowicz i prosił, aby król pozwolił mu zbudować za jego własne pieniądze most w Drohiczynie na rzece Bugu, w tym miejscu, gdzie był przewóz, oraz pobierać na tym moście opłatę „mostowe", wynoszącą od wozu kupieckiego po pięć „pienieziej".

Król przychylając się do jego prośby, zezwolił na budowę mostu i pobieranie opłaty „mostowego" w następującej wysokości: od wozu kupieckiego po półgroszku, a od zwierząt gonionych na sprzedaż po dwa pieniądze, które to opłaty - jak wyraźnie zaznaczono - miały być przeznaczone na naprawę mostu „koli jego woda skazit". Oprócz kupców Michał Ezofowicz nie uzyskał prawa do pobierania mostowego od nikogo innego. Jedynie poddani królewscy i ziemianie-szlachta powiatu drohickiego, którzy już dawniej płacili za transport zboża przewozem przez Bug, mieli również płacić Ezofowiczowi za przewóz przez most. Mieszczanie drohiccy natomiast zostali zobowiązani do dawania corocznie na most po 1 groszu z każdego domu, od siebie i od komorników u siebie mieszkających, w zamian za co mogli swobodnie poruszać się po tym moście. Opłata ta miała nawiązywać do dawnej opłaty mieszczan za przewóz, również wynoszącej 1 grosz.

Król zastrzegł również, że myto, które od dawna płacono do skarbu królewskiego, od wozu po 1 groszu, nadal ma tam trafiać w tej samej kwocie. Ponadto Ezofowicz uzyskał pozwolenie budowy po prawej stronie Bugu, tuż przy moście, domu dla stróży, z prawem prowadzenia w niej karczmy. W końcowej części dokumentu znalazło się zastrzeżenie, że Ezofowicz będzie miał prawo dzierżyć zbudowany most i pobierać mostowe tylko do swej śmierci.

Niespełna w miesiąc po wystawieniu przywileju pozwalającego na budowę mostu, czyli 3 IV 1514 r. król wystosował list do wojewody połockiego Jana Janowicza Zabrzezińskiego, który w tym czasie był również starostą drohickim. List ten przedstawiał w całej rozciągłości treść powyższego przywileju dla Michała Ezofowicza. Znalazło się tu jeszcze tylko dodatkowo stwierdzenie, że kupcy, którzy będą latem jeździli przez bród, a zimą po lodzie, z ominięciem mostu, będą uwolnieni od płacenia mostowego.

Budowa mostu na takiej rzece jak Bug wymagała nie tylko znacznych nakładów finansowych, które Ezofowicz niewątpliwie posiadał, lecz i pewnego czasu. Należy sądzić, że raczej nie prowadzono budowy w okresach największych stanów wód na rzekach, a więc wczesną wiosną i jesienią. Nie zawsze też pora letnia mogła pozwalać na prowadzenie prac. Zimą zapewne prowadzono wyrąb i obróbkę drewna, którego była potrzebna znaczna ilość dla zapewnienia solidnej konstrukcji.

Można chyba sądzić, że budowa mostu została ukończona w 1519 r., trwałaby zatem 5 lat. Pośrednio wskazuje na to dokument króla Zygmunta I wystawiony w Krakowie 3 VI tego roku dla Michała Ezofowicza, powtarzający w całości klauzule z dokumentu z 5 XI 1514 r. i dodatkowo rozszerzający uprawnienia do dzierżawy mostu, pobierania mostowego i prawa prowadzenia karczmy również na dzieci budowniczego.

Michał Ezofowicz budując most, zapewne spodziewał się, że będzie czerpał za jego pomocą znaczne dochody. Można jednak powątpiewać, czy ta budowla przynosiła aż tak duże zyski w stosunku do kosztów poniesionych najpierw na budowę, a potem na jej naprawę i utrzymanie. Szczególnie dawała się we znaki sama rzeka, zwłaszcza wiosną, gdy poziom wody był bardzo wysoki, a wielkie zagrożenie dla mostu stanowiła płynąca kra lodowa. O tym, że tak było, upewnia nas list króla Zygmunta I Starego wystosowany do starosty drohickiego i wojewody połockiego Piotra Stanisławowicza Kiszki 20 IV 1525 r., informujący go o relacji i prośbie Michała Ezofowicza. Król informował, iż Ezofowicz za własne pieniądze zbudował most w Drohiczynie, lecz teraz wiosną podpływa pod ten most wielka woda i kra (kriga), które niszczą most oraz czynią mu wielkie szkody. Z tego powodu Ezofowicz prosił, aby mu dać pusty brzeg nad Bugiem, wzdłuż na odległość „trzech strzelań", a wszerz od brzegu aż do góry, gdzie osadziłby ludzi potrzebnych dla robót i napraw mostu. Król polecił staroście najpierw sprawdzić, czy wymieniony obszar nie był przez nikogo zasiedlony i czy nie będzie to szkodzić dobrom królewskim. Jeśli nie byłoby żadnych przeciwwskazań, to kazał staroście spełnić prośbę Ezofowicza i dać mu tę część brzegu Bugu dla osadzenia ludzi.