Działalność szkolna OO. Jezuitów w Drohiczynie


Jedną z wiodących przyczyn, które zadecydowały o podjęciu starań celem sprowadzenia OO. Jezuitów do Drohiczyna była troska podlas­kiej szlachty o własne szkoły. Wiadomo było bowiem, że zakonnicy św. Ignacego wszędzie tam, gdzie powstawały ich domy, dążyli do roz­wijania szkolnictwa, w którym upatrywali potężne narzędzie wychowaw­cze i duszpasterskie w kształtowaniu młodych pokoleń dla dobra Koś­cioła i Ojczyzny.

Organizowanie szkoły rozpoczęli jezuici bardzo skromnie, od szkółki parafialnej, prowadzonej przez świeckiego bakałarza już w 1661 roku. W latach 1667—1668 superior o. Jan Zawlicki rozszerzył szkołę wpro­wadzając klasy „gramatykalne.” Wzmiankowany superior był „duszą” drohickiej rezydencji i tutejszej szkoły, skoro dalszy rozwój uczelni przypada na rok 1673 i następne lata, kiedy to ojciec Jan ponownie peł­nił obowiązki przełożonego domu. Wtedy to doszły jeszcze poetyka i retoryka, jako osobne klasy w drohiczyńskiej szkole. Stefan Zawisza, łowczy ziemi bielskiej ufundował w 1713 roku katedrę teologii moral­nej, dzięki czemu szkołę drohicką zaliczono do rzędu wyższych. Wpraw­dzie teologia wykładana była w Drohiczynie tylko w niektórych latach, to jednak filozofii nauczano tu aż do 1773 r.

Do Kolegium drohickiego ciągnęła młodzież szlachecka z całego Pod­lasia a nawet z Mazowsza. Rezultaty pracy wychowawczej opartej na wpajaniu cnót chrześcijańskich i obywatelskich, na surowej dyscypli­nie (posługującej się nierzadko karami fizycznymi jako środkiem wy­chowawczym), memoryzacji treści nauczania, ale i aktywności własnej wychowanków (teatry szkolne, samorządy uczniowskie, sejmiki szkolne, popisy oratorskie, konkursy pobudzające do współzawodnictwa), nie dały na siebie długo czekać. Już w 1676 r. młodzież szkoły drohickiej wy­stąpiła z „publicznymi popisami”, a „wjeżdżającego na województwo podlaskie Wacława Leszczyńskiego 1676 r. witała w kościele młódź szkolna piękną oracyą, na którą odpowiedział równie pięknie wojewo­da, gratulując uczniom, ale i ich rodzicom, że tak mądrych synów ma­ją”. Podobne popisy i artystyczne występy studentów drohickich mia­ły miejsce i przy innych uroczystościach, najczęściej związanych z przy­jazdem ważnych osobistości, zaślubinami lub pogrzebem dobrodziejów szkoły, czy też z okazji zjazdu szlachty sejmikującej w Drohiczynie.

Przy szkole funkcjonował teatr uczniowski. W Archiwum parafii Domanowo zachował się fragment sztuki scenicznej z 1716 r. granej w „Drohickim Ateneum”. Z relacji Załęskiego wiemy o wielu innych utworach scenicznych wydanych także drukiem, zapewne u OO. Bazy­lianów w Supraślu. Dla szlachty podlaskiej musiało to być niezwykłe przeżycie, kiedy „O. Kuczyński... odwdzięczając się... szlachcie zebranej na sejmiku za afekt braterski, zaprosił ją na „teatr” do nowej auli szkolnej, rozdawszy sejmikującym, kilka godzin naprzód program i treść dramatu”.

Młodzież ucząca się w kolegium zrzeszona była w bractwie Niepo­kalanego Poczęcia N. M. Panny, zwanym też Confraternitas Literatorum. Przy szkole istniała biblioteka. Kolegium miało też własną aptekę. Zarazy, choroby zbierały jednak i wśród uczącej się młodzieży obfite żniwo. Zmarłych studentów grzebano w osobnym grobowcu znajdu­jącym się w podziemiach parafialnego kościoła — In Sepulchro Studio sorum, w krypcie pod ołtarzem Zwiastowania N. M. Panny.