Nadanie Drohiczynowi Praw Magdeburskich


W historii miasta zapisał się złotymi zgłoskami rok 1498, przyśpieszając znakomicie wzrost Drohiczyna do rozmiarów największych miast kresowych — w ta­kiej mierze, że niebawem miał on ustępować i to nie­znacznie, „tylko Brześciowi, Pińskowi i Mińsku” (Mińsk Litewski na Białorusi). W Trokach w dzień Św. Franciszka 1498 roku przez Wielkiego Księcia Litewskiego Aleksandra, nadane zostały prawa magdeburskie miastu po obu stronach Bugu.

Nadając „magdeburgię”, potwierdził jednocześnie Aleksander przywilej wydany przez swego ojca Kazi­mierza, pięćdziesiąt lat wcześniej.

Główniejsze punkty są następujące:

Ponieważ WXiąże Postrzega, że niektóre miasta litewskie, z powodów różności wyznania i zwyczajów cywilnych, w niezgodzie żyją, co też i w Drohiczynie się dzieje, gdzie Katolicy innego, a Rusini znów innego prawnego trzymają się porządku (juris ardinem); chcąc zatem zgodę i lepszy porządek zaprowadzić, wszystkich mieszkańców z obu stron Bugu osiadłych i obu wyznań, prawem teutońskim Magdeburskim nadaję, uchylając inne prawa, a szczególnej między Rusinami zachowywane. Władzę Wojta nad wszystkimi mieszczanami już dawniej przez przodków WXięcia ustanowionego, potwierdza; miasto spod jurysdykcji zamkowej i dzierżawcy xiążęcego uwalnia, a mieszczanom przed Wójtem i Burmistrzami rozprawiać się nakazuje. Dla wygody miasta naznacza cztery doroczne jarmarki: na Boże Ciało, Podwyższenie krzyża, Szymona Judy i wierzbną niedzielę (niedziela palmowa). Wyjąwszy te jarmarki w innych czasach, kupcy z obcych miast bez pozwolenia Wójta i Burmistrzów, targować nie mogą; oprócz kupców Wileńskich, Płockich i Trockich którzy od WXięcia i jego przodków prawo wolnego handlu pozyskali.

Dozwala wystawić ratusz w miejscu przyzwoitszym (in loco digniori) z miarą, na miód i zboże, tudzież jatki, postrzygalnię sukna, wosokobójnię czyli kapnicę i łaźnię; z czego dochód dla miasta, a z ważnicy dla skarbu. Mieszczanie mają prawo wybierać 16 Rajców, połowę z greckiego i łacińskiego obrządku, a ci z Wójtem wybiorą z pomiędzy siebie, po jednym Burmistrzu z obu wyznań.

Pozwala i z drugiej strony Bugu jatki i piekarnie zakładać, dla wygody strony Ruskiej, podczas powodzi i płynięcia lodów.

Znaczny musiał być wówczas handel woskiem w tych stronach, kiedy w przywileju zastrzeżono, że obcy kupiec, pod utratą na rzecz skarbu xiążęcego, mniejszej bryły wosku do czterech kamieni kupować nie może.

Prócz tego mówi: że Wójta i Burmistrzów, jeśli komu by się mniej sprawiedliwi zdali, tylko przed WXięcia zapozywać można, których tenże prawem magdeburskim osądzi. Na koniec dodaje że wyższe prawo (może większe kryminalne sprawy) oprócz wymienionych wyżej okolicznośći WXiąże sobie zachowuje (majus tamen jus, ultra omnia praenominata nobis reservantes). Tych jednak okoliczności wyraźnie wymienionych nie ma.