Z ziemi ciszy i walk minionych - Juliusz Wirski
Drohiczyn! Dołem płynie Bug. Jest stalowo-błękitny w słońcu sierpniowem i rozdziela się tutaj, pod samym miastem, stalowo-błękitnymi ramionam, biorąc w uścisk kilometrową wyspę, prawdziwy park naturalny na wodzie, pozostający zresztą jako prześliczna perła tej ziemi pod ochroną Państwowej Dyrekcji Lasów. Pójdziemy i tam na zakończenie naszej wędrówki po Podlasiu, narazie włóczymu się po uliczkach Drohiczyna o szumnych i pretensjonalnych nazwach.
