Pijarzy


Wstęp

Kasata Towarzystwa Jezusowego boleśnie dotknęła środowisko podlaskie, wią­zała się bowiem z utratą szkoły wojewódzkiej w Drohiczynie, z takim trudem zdobytej i tak dynamicznie rozwijającej się. Wraz z rozwiązaniem zakonu opusto­szało piękne, barokowe kolegium. Fundusze pojezuickie zostały wprawdzie prze­kazane ustawą sejmową do dyspozycji Komisji Edukacji Narodowej, nie znaczyło to jednak, że wszędzie tam, gdzie funkcjonowały wcześniej jezuickie, będą dzia­łały szkoły z ramienia K. E. N. Część zresztą funduszów zginęła bezpowrotnie, a brak kadry nauczycielskiej dawał się najdotkliwiej we znaki.

Szlachta Drohiczyńska nie chciała pogodzić się z utratą szkoły, o którą tak za­biegali praojcowie. Na skutek petycji, memoriałów i delegacji w tej sprawie do K. E. N., 14 IX 1774 r. członkowie Komisji podjęli uchwałę o przekazaniu kolegium drohiczyńskiego księżom pijarom, zobowiązując ich do zorganizowania szkoły w myśl zasad K. E. N.

W ten sposób zaczął się okres pijarski w szkolnictwie, a nieco później również w duszpasterstwie w Drohiczynie.

Pijarzy zawdzięczają swoje powstanie św. Józefowi Kalasantemu (1556—1648), który dostrzegł w chrześcijańskim wychowaniu dzieci i młodzieży podstawowy środek odrodzenia religijno-moralnego. Zawiązane w tym celu przez niego stowa­rzyszenie kapłanów, otoczone opieką pap. Klemensa VIII, zaczęło się szybko roz­wijać.

W zakupionym w 1612 r. pałacu Torres w Rzymie uczyło się już 1200 uczniów. Pap. Paweł V zatwierdził stowarzyszenie jako kongregację z uroczystymi śluba­mi: ubóstwa, posłuszeństwa, czystości i pracy nad wychowaniem młodzieży. Pap. Grzegorz XV w 1621 r. zaliczył kongregację do zakonów żebrzących. Pełna nazwa zakonu brzmiała: Congregotio Paulina Clericorum Regulanum Pauperum Matris Dei Schaiamm Piarum. W skrócie określano ich jako księży pijarów.

Do Polski przybyli za panowania Władysława IV w 1642 r. i cieszyli się od początku poparciem monarchy, jak zresztą i jego następców. Pierwsi pijarzy polscy należeli do prowincji niemieckiej. W 1662 r. powstała osobna prowincja obejmu­jąca domy pijarskie w Polsce i na Węgrzech. W końcu XVII w. powstaje odrębna prowincja polska, a w 1739 r. prowincja litewska.

Od strony organizacyjnej struktura władzy w zakonie była podobna do przy­jętej przez Towarzystwo Jezusowe. Na czele zakonu stał przełożony generalny (generał) wybierany na 12 lat. Na czele zaś każdej prowincji stał prowincjał Kapituła prowincji wybierała prowincjała (w Polsce) co trzy lata. Na taki sam okres prowincjałowie mianowali rektorów poszczególnych domów zakonnych.

Szkoły pijarskie obejmowały 7 klas: wstępną, podstawową, gramatyki, syntaksy, humaniorów, poetyki i retoryki. Wielkie znaczenie dla działalności pijarów w Polsce w zakresie nauczania miała reforma Stanisława Konarskiego i organizo­wane przezeń Collegium Nobilium w Warszawie. Troska o czystość języka pol­skiego i jego priorytet w stosunku do łaciny, akcent na nauki przyrodnicze i przedmioty ścisłe, metody doświadczalne, geografię, historię i języki obce — to najważniejsze kierunki przemian. Myśl Konarskiego leżała u podstaw reform K. E. N. Dlatego też zakonowi pijarskiemu najłatwiej było włączyć się w reali­zację nowego programu.

Szkolą podwydziałowa w Drohiczynie

Kiedy sejm uchwalił przejęcie dóbr pojezujckich na rzecz K. E. N., szlachta podlaska wydelegowała Jana Czarnockiego Podczaszego Ziemi Drohickiej, do pod­jęcia starań o otwarcie szkoły w stolicy województwa podlaskiego. K. E. N. prze­kazała fundusz drohickich jezuitów pijarom, polecając im zorganizowanie szkoły w Drohiczynie, w oparciu o zasady Komisji. Drohiczyn należał najpierw do prowincji polskiej. Dopiero po trzecim rozbiorze Polski, kiedy powstała prowincja pruska pijarów, obejmująca trzy domy zakonne, Drohiczyn znalazł się w jej obrębie.

Przybycie pijarów do Drohiczyna i początki szkoły

Ks. Eliasz Gustyniewicz przedostatni rektor kolegium drohickiego (1837 — 1844), tak przedstawia przybycie pijarów do Drohiczyna: „Roku 1774 na miejsce zniesionych księży jezuitów wprowadzeni X. X. pijarowie, od Komisji Edukacyj­nej, mieli na fundusz trzech księży pijarskich profesorów z rektorem wyznaczoną pensje sześć tysięcy złotych polskich, to jest 900 rubli, a w rok przydano osiemset złotych, czyi: rubli 120 pro sortis, która pensją rocznie ze skarbu wypłacaną dwiema ratami z Warszawy odbierali.

Możemy z dużym prawdopodobieństwem, w oparciu o wzmianki zawarte w archiwum parafii Drohiczyn oraz protokoły wizytacyjne K. E. N., ustalić skład tej pierwszej ekipy pijarskiej. której przypadło trudne zadanie organizowania w stolicy Podlasia nowej szkoły. Pierwszym rektorem kolegium drohickiego został ks. Dominik Szybiński,a zespół profesorski, którym kierował, to zapewne: ks. Ignacy Kruszewski, ks. Konrad Rutkowski i ks. Bernard Rząrzewski. Początki były tym trudniejsze, że budynki klasztorne i szkolne były zajęte przez wojsko rosyjskie. Wiadomo jednak, że już przed 2 X 1774 r. pijarzy byli w Drohiczynie.

Konstytucja Rzeczypospolitej z 1775 r. potwierdziła decyzję K. E. N. o prze­kazać u pijarom budynków klasztornych i szkolnych wraz z funduszem, ale do­dała jeszcze postanowienie przekazania im parafii drohickiej wraz z plebanią, folwarkiem i placami.Postanowienie to nie mogło jednak być natychmiast zrealizowane, gdyż żył legalny proboszcz drohicki eksjezuita ks. Jan Stankiewicz. Dopiero po jego śmierci (2 X 1781) parafia drohiczyńska przeszła w ręce pijarów.

Szkoła pijarska w Drohiczynie w 1775 r. miała jedną klasę i 24 uczniów. W 1777 t. były już 4 klasy,  w 1780 –pięć, a w 1781 – siedem. Wprawdzie w 1783 r. K. E. N. ustaliła, że szkoły podwydziałowe powinny mieć tylko trzy klasy, ale i wówczas nauka w Drohiczynie trwała 7 lat. Istniała tu klasa wstępna, a nauka w trzech klasach trwała 6 lat, jako że każda klasa była 2-letnia. W okresie największego rozkwitu (1782-1790) szkoła drohiczyńska miała ponad 300 uczniów, a w jednym roku osiągnęła rekordową liczbę 469.

Konwikt dla ubogiej szlachty

Przysłowiowe ubóstwo podlaskiej szlachty, a także wspomnienie istniejącego w okresie jezuickim konwiktu, skłaniały przedstawicieli szkoły drohickiej jak i ich możnych protektorów, do starań o wznowienie takiego bezpłatnego internatu. Zgłaszano ten postulat już w czasie wizytacji szkoły przez Grzegorza Piramowicza w 1782 r. , o czym reportował on do K. E. N. Gotowy projekt powołania takiego konwiktu, wzniesiony został na sesję Komisji w marcu 1784r. W maju tegoż roku, kiedy przyznano na utrzymanie konwiktu 4.000zł polskich rocznie, niezmordowany Podstoli Drohicki przedstawił do zatwierdzenia listę 15 konwiktorów, rekrutujących się z najuboższej szlachty.

Byli to :

Po roku na miejsce po Marcinie Toczyńskim wszedł do konwiktu Wojciech Borkowski. Opiekę nad konwiktorami sprawowali „dyrektorzy”- klerycy pijarscy. W drohickim konwikcie dla ubogiej szlachty było ich trzech. Regensem konwiktu był wyznaczony kapłan, który z zasady nie powinien był być ani przełożonym domu zakonnego, ani profesorem szkoły, choć od tej ostatniej reguły zdarzały się odstępstwa, skoro w 1822 r. konwiktem kierował ks. Stanisław Maciej Dogiel, profesor fizyki i chemii.

W stosunku do ilości uczniów w szkole (przekraczającej w tym okresie liczbę 300, a czasem dochodzącą niemal do 500), 15 konwiktorów - to było niewiele. Stwarzało to jednak możliwość zdobycia wykształcenia nawet tym najuboższym.
 

Nowicjat zakonny w Drohiczynie

Rangę pijarskiego kolegium w Drohiczynie podnosiło i to , że znajdował się tutaj nowicjat, przygotowujący nie tylko życia zakonnego , lecz również do zadań czycielskich, prowadząc zajęcia w klasie wstępnej. Nowicjat pijarski trwał jeden rok i kończył się złożeniem ślubów zakonnych.

Powstanie nowicjatu w Drohiczynie stało się możliwe dzięki ofiarności jednego z pijarów, ks. Michała Frąckiewicza, który w 1775 r. oddał na ten cel dom ( zapewne odziedziczony po rodzicach). Z raportu Piramowicza dowiadujemy się, że w 1782r . w nowicjacie drohiczyńskim, utrzymywanym kosztem prowincji zakonnej, znajdowało się 8 kandydatów do zakonu. Pogłębiali oni swoją wiedzę pod kierunkiem specjalnie dobranych profesorów. Nad kształtowaniem ich duchowości czuwał mistrz nowicjatu. Wiadomo, że do 1789r. Pełnił tę funkcję ks. Kazimierz Sikorski, a w latach 1790 do 1798 ks. Kazimierz Długoszewski( jego zastępcą był ks. Jacek Rogowski). W wyniku represyjnych zarządzeń władz pruskich, nowicjat został zlikwidowany. Przywrócono go jednak dzięki ks. Onufremu Kopiczyńskiemu, który cieszył się, jako uczony i prowincjał zakonu ( 1804-1807) pewnymi względami u władz pruskich. Jednym z nowicjuszy domu drohiczyńskiego ks. pijarów, był Jakub Zebedeusz Falkowski, późniejszy założyciel Instytutu dla Głuchoniemych w Warszawie.

Likwidacja nowicjatu zbiegła się z najprawdopodobniej z zamknięciem szkoły pijarskiej, przez zaborcze władze carskie w 1832 r. w wyniku popowstaniowych represji.

Duszpasterstwo parafialne księży pijarów w Drohiczynie

Pijarzy objęli parafię drohiczyńską dopiero po 17 latach od przybycia do tego miasta. Jakkolwiek bowiem ustawowo, na mocy Konstytucji Rzeczpospolitej z 1775 r. przyznano im parafię wraz z kościołem, plebanią i beneficjum, to jednak postanowienie to mogło wejść w życie dopiero po śmierci legalnego proboszcza ks. Jana Stankiewicza eksjezuity.

Od 1791 r. kolejni rektorzy kolegium byli równocześnie proboszczami parafii Trójcy Przenajświętszej w Drohiczynie. Już wcześniej jednak zakonnicy udzielali się w pracy duszpasterskiej w parafii, czego dowody w postaci metryk szafowanych przez nich sakramentów( chrztu, małżeństwa) i innych posług (pogrzeby), zachowały się w księgach archiwum  parafialnego w Drohiczynie. Uznanie, jakie zdobyli dla swej pracy nauczycielskiej i wychowawczej w szkole podwydziałowej, ułatwiło im zapewne wejście w parafialne zadania duszpasterskie.

Czasy, w których wypadło im prowadzić parafię drohicką, były bardzo ciężkie: trzecie rozbiór Polski, Insurekcja Kościuszkowska i jej upadek, zaborcze rządy Prusaków, potem Moskali, wojna Napoleońska, Powstanie Listopadowe... przemarsze wojsk, rekwizycje, represje- to wszystko musiało ogromnie utrudniać pracę parafialną. Zapewne te obiektywne przyczyny sprawiły, że praca duszpasterska w parafii drohickiej nie nabrała takiego rozmachu, jak to miało miejsce w okresie inwestycji w zakresie remontu czy wyposażenia kościoła, ani dowodów na to, by pijarzy przejawiali szczególną troskę o stowarzyszenia religijne. Podtrzymywali natomiast zasadę pewnej specjalizacji w duszpasterstwie, kaznodziejów, szafarzy sakramentów, administratorów czy prokuratorów, troszczących się o materialny stan świątyni. Kontynuowali też duszpasterstwo misyjne wśród Żydów. Życie postawiło przed nimi zadania w zakresie duszpasterstwa ekumenicznego. Klasztor pijarski był też niewątpliwie ośrodkiem duchowości, promieniującej na okoliczne duchowieństwo.